piątek, 6 września 2013

Prolog

Był gorący lipcowy poranek... Leżałam na łóżku i rozmyślałam:
Moje życie czasami nie ma sensu. Przekonałam się wiele razy... Jednak postanawiam to wszystko zmienić. Chcę żyć inaczej, jakby w innym świecie. To moje właśnie marzenie. Mam już prawie 23 lata. Skończyłam studia, a nadal nie wiem, co mam robić w życiu. Chcę spróbować czegoś innego. Mam dość codzienności. Nie mam chłopaka, więc nic mnie nie trzyma w Polsce. Tak leżałam i myślałam, aż usłyszałam głos mojej mamy. Boże tylko nie ona.
- Kate ! - darła się już z dołu
Wstałam leniwie; podeszłam do drzwi. Otworzyłam je po czym wyjrzałam. Moja mama stała już z workiem pełnym śmieci. I pokazywała, że to ja mam go wynieść. 
- Kate ! Czy ty wreszcie wstaniesz i ruszysz swój tyłek ?! - darł się teraz mój tata
- Już idę. - opowiedziałam im
Nie chętnie zeszłam na dół. Wzięłam worek i wyszłam go wyrzucić. Gdy miałam zamiar wracać do domu złapała mnie moja przyjaciółka Monic. Monic była ze Stanów; przyjechała do Polski na pewien czas. Pewnie się też dziwicie dlaczego mam na imię Kate, bo przecież nie jest to polskie imię. Już tłumaczę. Moi rodzice zawsze uchodzili za nowoczesnych i postanowili mnie nazwać troszkę inaczej, dlatego jestem Kate. Lubię swoje imię, ale wróćmy do tematu. Monic do mnie przybiegła:
- Hej Kate, co tam u ciebie ? - zapytała
- A jak myślisz ? Nie za fajnie !
- Mam dla ciebie pewną propozycję, ale może wejdziemy do mieszkania bo jesteś w piżamie. 
- Oh, tak. Zapomniałam - walnęłam się w czoło - no to mów.
- Wyjeżdżam do USA i chcę abyś ze mną pojechała. Rodzice na pewno dadzą ci kasę, przecież mają jej dużo. I tam znalazłam także dla ciebie pracę, o której zawsze marzyłaś.
- Boże, Monic. Nie wiem co powiedzieć... dziękuję 
- Nie ma za co. Tylko mamy problem wyjeżdżamy dzisiaj o 19.00. 
- Jasne, idę powiedzieć rodzicom.
Po około 3 godzinach próśb w końcu się zgodzili. O tak wyjeżdżam do USA. O 19.00 siedziałam już  w samolocie. Tak zaczyna się moje nowe życie...







2 komentarze:

  1. Fajowy prolog czekam na dalszy ciag.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczynam czytać twojego bloga. Zapowiada się ciekawie tylko mam jedno pytanie. Czy 23-letnia dziewczyna musi błagać rodziców o wyjazd? :)

    OdpowiedzUsuń