sobota, 5 października 2013

Rozdział 5

Ja tylko na wstępie przypomnę, że rozdziały będą pojawiać się w weekendy...
__________________________________________

- Bo ten... no....
- No mów - pospieszał mnie Logan
- Dzisiaj spotykam się z Kendallem...
- Mhm... z Kendallem - posmutniał
- Tak, ale on chce mi pokazać gdzie mieszka; w takim sensie że spotykam się z nim.
- Ok. Nie musisz tłumaczyć - i poszedł
Jego zachowanie znowu mnie dziwi. Dobra idę do Kendalla. 
- O jesteś - odpowiedział Dustin
- Hej ? - opowiedziałam nie pewnie 
- O, nie przedstawiłem was. Kate to jest Dustin gitarzysta BTR, Dustin to Kate nasza menagerka.
- Hej - powiedział
- Cześć. jak tam ?
- Piszemy nową piosenkę - odpowiedział Dustin
- Skończyłaś już ? - zapytał mnie Kendall
- Tak.
- Zraz cię odwiozę.
- Nie rób sobie problemu...
- Nie marudź... ! A po za tym jesteśmy umówieni - w tej chwili wszedł Logan 
- Pamiętam...
- Co robicie ? -spytał
- Piszemy nową piosnkę, a właściwie dokończymy to jutro, chodź Kate ! - odezwał się blondyn
- Pa Dustin, Pa Logan - powiedziałam szybko na odchodne
- Dobrej zabawy - rzucił Dustin
- Hahahaha! - zaśmiałam się sarkastycznie
- To co jedziemy do mnie.
- Oczywiście - uśmiechnęłam się
Po godzinie Kendall zaparkował swój samochód przed pięknym domem .
-Wow - wydobyło się z moich ust
- Podoba się ?
- No jasne, piękny.
- To zamiast patrzeć zewnątrz zapraszam do wewnątrz.
Stałam właśnie przed jego domem i czekałam aż otworzy drzwi... Oczywiście szukał kluczy po kieszeniach...
- Faceci - pomyślałam po czym się uśmiechnęłam
- Co jest ? - zapytał
- Faceci zawsze szukają kluczy po kieszeniach - zaśmiałam się
- Tak ?! A w torebce - również się uśmiechnął
-  Oj, tam !
Weszliśmy do pięknego domu. Był nowoczesny. Panowały tam biel czerń i drewno. Miał niezły gust. 

- Masz niezły gust- powiedziałam
- Serio ?! Dzięki.
- Nie ma za co...
- Rozgość się ! Chcesz coś do picia ?
- Nie, dzięki.
- To może cię oprowadzę. - i wyruszyliśmy na "wycieczkę".
- Oto moja sypialnia - pokazał - tutaj łazienka, pokój gościnny, pokój artystyczny...
- Przerwie ci... pokój artystyczny ?
-  Tutaj piszę piosenki, gram na gitarze...
- Aha, jak tak to spoko.
- Kontynuujemy ? 
- Oczywiście - odparłam z uśmiechem.
- Tutaj salon, kuchnie, łazienka i to tyle.
- Nie ma to jak szybka wycieczka. Ty się tutaj nie gubisz ?
- Haha - zaśmiał się - tylko gdy jestem...
- Pijany ?
- Może, ale rzadko. Muszę mieć powód by się upić - opowiedział ze śmiechem 
- Czyli mało masz tych powodów ? - usiedliśmy na sofie
- Jest praktycznie tylko jeden.
- A jaki, jeśli mogę wiedzieć ?
- Jasne możesz wiedzieć. Dziewczyny.
- Serio ?! 
- No.
- Ale ty nie masz dziewczyny.
- No co ty ?! - odpowiedział ze śmiechem
- Przepraszam - zaczęłam niepewnie
- Nie masz za co. Nie mam, bo każda mnie prędzej czy później rzuca.
- Naprawdę przepraszam. Nie o to mi chodziło
- A ja naprawdę się nie gniewam - uśmiechnął się. Usłyszałam dzwonek SMS - a, ale nie u mnie.
- O ! Ktoś się do mnie dobija - zaśmiał się na co ja też się zaśmiałam
- Od Carlosa: "Ej stary, robimy u ciebie imprezkę dzisiaj. Kate ci pomoże. Hahaha, bo zapewne jest z tobą" - przeczytał na głos po czym ja wybuchnęłam śmiechem
- Z czego rżysz ? - zapytał
- Z treści SMS - a Carlosa "Bo zapewne jest z tobą"
- No fakt, Oh... ten Carlos, to co pomożesz ?
- Jasne

- Odpisze Carlosowi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz